środa, 16 kwietnia 2008

"naftowa sensacja w pobliżu rio de janeiro"

Dzisiaj z innej beczki - w związku z tym, że jestem posiadaczem samochodu - interesują mnie ceny paliw. Otóż trafiłem na stronie gazeta.pl na artykuł, z którego wynika, że Brazylia odkryła na swoim terenie być może "największe złoże, jakie odkryto na świecie od 30 lat, i trzecie co do wielkości złoże na świecie". "Tylko to jedno pole może zawierać trzy razy więcej ropy niż wszystkie zasoby tego surowca, które dotąd odkryto w Brazylii i półtora raza więcej niż całe zasoby w złożach USA."
No to ciekawe kiedy się okaże, że w Brazylii jak w Iraku - nic tylko terroryści i USA zaatakuje.
Ropa to władza... Nie ma się co łudzić, że coś to zmieni. Dolar przez ostatnie kilka miesięcy spadł dość mocno, cena ropy lekko wzrosła. Ceny paliwa u nas? W najlepszym przypadku się zatrzymały. W ogóle nie widać po nich spadku wartości dolara.
Minus z tego odkrycia? Peak-oil 'em się przestanie większość interesować. Spowolni się rozwój technologii zastępczych, które moim zdaniem i tak są w jakiś sposób wstrzymywane przez lobby paliwowe planety Ziemia.
A my, szaraki nic tylko płacimy i płacimy... Raz, że lejemy paliwa do swoich samochodów, dwa, że więcej płacimy za kupowane produkty. Prawie na wszystko ma wpływ cen paliw - chociażby koszty transportu towarów do sklepu działające przecież na ceny produktów.

Tak sobie pomarudziłem na szybkiego. Wkurza mnie to wszystko!

Brak komentarzy: